MINI KURS
(PRZED)MAŁŻEŃSKI
MODUŁ I -
MAŁŻEŃSTWO NA SOLIDNYCH PODSTAWACH
Część II B
Dary i oczekiwania
W
małżeństwie możemy oczekiwać czegoś niemożliwego, co tylko zrodzi w nas
niepotrzebną frustrację i niepokój. Poświęć chwilę czasu sama (albo z Narzeczonym/Mężem)
na przemyślenie poniższej listy. Wskazówki i porady do poszczególnych pytań
znajdują się na końcu testu.
1.
Zaspokoję wszystkie Jego/Jej potrzeby. Ona/On zaspokoi wszystkie moje potrzeby.
a) zgadzam się
b) nie jestem pewna/pewien, czy się zgadzam
2. W
małżeństwie są Jego/Jej potrzeby i moje potrzeby.
a) zgadzam się
b) nie jestem pewna/pewien, czy się zgadzam
3. Małżeństwo zmieni moją Narzeczoną/Żonę/ mojego Narzeczonego/Męża.
a) zgadzam się
b) nie jestem pewna/pewien, czy się zgadzam
4. Jestem odpowiedzialna/y
za szczęście mojej Narzeczonej/Żony / mojego Narzeczonego/Męża.
a) zgadzam się
b) nie jestem pewna/pewien, czy się zgadzam
5. Nie
muszę mówić mojej Narzeczonej/Żonie / mojemu Narzeczonemu/Mężowi, że ją/go
kocham. Ona/On to wie.
a) zgadzam się
b) nie jestem pewna/pewien, czy się zgadzam
6. Jeśli
naprawdę się kochamy, nie będziemy się na siebie złościć.
a) zgadzam się
b) nie jestem pewna/pewien, czy się zgadzam
7.
Narzeczony/Żona / Narzeczony/Mąż wie, czego ja chcę i nie muszę Jej/Mu tego mówić.
a) zgadzam się
b) nie jestem pewna/pewien, czy się zgadzam
8.
Ustalenie zakresu domowych obowiązków dla poszczególnych członków rodziny nie
jest istotne.
a) zgadzam się
b) nie jestem pewna/pewien, czy się zgadzam
9.
Dogadanie się w kwestii wyznania i praktyk religijnych nie jest istotne
a) zgadzam się
b) nie jestem pewna/pewien, czy się zgadzam
10. Nie
musimy ustalać, jak będziemy gospodarować naszymi pieniędzmi. Poradzimy sobie z
tym, ponieważ się kochamy.
a) zgadzam się
b) nie jestem pewna/pewien, czy się zgadzam
1* Możesz pomóc bliskiej Ci osobie rozpoznać potrzeby,
ale odpowiedzialność za nią ponoszą tylko oni sami. Wiele naszych potrzeb jest
niepowtarzalnych. Znacznie bardziej realistyczne jest zaakceptowanie ich u
drugiej osoby, nawet jeśli dla nas są one dziwaczne.
2* Tak naprawdę, małżeństwo tworzy „trzecią osobę” –
związek, który wymaga troski i podsycania. Małżeństwo składa się z trzech sfer:
moje potrzeby, twoje potrzeby, nasze potrzeby. Związek mówi o tych trzecich.
Daj sobie zatem spokój z pytaniem: „Jak mogę zaspokoić twoje potrzeby?” i zadaj
pytanie: „Jak możemy zaspokoić potrzeby naszego związku?”
3* Niekoniecznie. Małżeństwo czasem zmienia, ale
jedynie dlatego, że tego chcemy. Początkowo zmiana jest fajna, ale z biegiem czasu
dochodzimy do wniosku, że to, co jest w nas zakorzenione, tkwi bardziej niż
byśmy tego chcieli. Mogą się również pojawić poważne problemy, do tej pory
maskowane, jak depresja czy alkoholizm. Niekiedy wydaje się, że są one
kontrolowane w okresie narzeczeństwa. Takie sytuacje mogą nas skłaniać do
stwierdzenia, że „jeśli mnie kocha, to się zmieni.”. Każda ze stron powinna
złożyć samemu sobie przyrzeczenie, że kocha drugą tak bardzo, że weźmie
odpowiedzialność za to, czego nie dokończyła, a co może ranić i postara się ze
wszystkich sił to zmienić.
4* Odnosi się to wcześniejszych stwierdzeń. Szczęście
to kompilacja postaw zewnętrznych i wewnętrznych. To, co na zewnątrz może
wpływać na to, co wewnątrz, ale najważniejsza jest postawa wewnętrzna. To
przestrzeń mojej osobistej decyzji o tym, by walczyć o szczęście. Często łączy
się ona z moim poczuciem własnej wartości i tym, jak się czujemy sami ze sobą.
Gdy to poczucie jest niskie, szukamy ludzi, by je podnieśli. To błąd, bowiem
gdy nie poczujemy się lepiej, obwiniamy ich. Naszym zadaniem jest wewnętrzna
praca nad szczęściem.
5* Dr J. Gottman, zajmujący się badaniem par
małżeńskich od przeszło 20 lat, opracował zasadę „pięć do jednego”: na każdą
złą wymianę zdań w związku musi przypadać pięć dobrych, aby zrównoważyć
negatywne skutki tej pierwszej. To oznacza dwie rzeczy: że jesteśmy wrażliwsi
na złe wymiany zdań i że musimy się starać reagować pozytywnie na drugiego
człowieka. Mówmy drugiej stronie, że ją kochamy, zachowując zasadę „pięć do
jednego”.
6* Człowiek wykazuje skłonność do analizowanie uczucia
złości w kategoriach miłość/nienawiść. Z jednej strony obwinia się, że złość
drugiej strony nas przytłacza, z drugiej zaś wykorzystujemy ją do wyrażania
emocji, gdy coś idzie nie tak. Pewna bardzo mądra osoba powiedziała kiedyś, że
złość i konflikt to święta ziemia, na jakiej dojrzewamy. Czy myśleliście kiedyś
o złości jako o świętej ziemi? Może tak być, ale pod warunkiem, że nauczymy się
rozwiązywać konflikty w konstruktywny sposób.
7* Jest to kolejna odsłona kwestii zaspokajania i
wyrażania potrzeb. W małżeństwie zasadą nadrzędną jest komunikacja, zaś jednym
z grzechów głównych jest założenie, że druga strona się domyśli (częściej jest
to grzech kobiet). Działanie w oparciu o przypuszczenia to prosta droga do
konfliktu.
8* Rozmowa o podziale obowiązków jest ważna. Brak może
być przyczyną urazy i rozgoryczenia.
9* Między małżonkami, którzy porozumieli się w kwestii
religii i wyznania było mniej napięć. Ludzie, regularnie uczęszczający do
Kościoła, są bardziej zadowoleni i dłużej żyją.
10* Dokładnie dlatego, że się kochacie, musicie się
porozumieć w kwestii finansowej, aby nie podzieliła Was ona potem.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz